Pozwól mi żyć,
Pragnę tylko tego,
Kocham Cię jak nic,
Tylko Ciebie jedynego.
Ciche głosy dochodzą do mego serca,
Nie mogę wytrzymać ich wrzasku,
Serce bije do życia końca,
Lecz moje tylko swego czasu.
Słyszę szum,
Jakby drgania dochodziły mi do tchu,
Głębokie fale,
Uderzają o mój ból.
Wolę cierpieć ja,
Niż ty jakbyś miał znosić ból,
Nie mogę znieść tego widoku,
Gdy serce pęka Tobie, wolę cierpieć ja...
Ciche głosy już nie są martwe,
One ożyły i krzyczą na mnie,
Tonę we łzach, mokre już pościeli,
Gdy cierpisz ty, cierpię również ja.
( to twój wiersz?) jest naprawdę cudowny! piękne ;) Jedyne do czego mogę się przyczepić to z boku nie pasuje mi " Jestem rocznik 97 "
OdpowiedzUsuńjesteś pewna że to poprawna forma ? Obserwuje ;)
tak to mój wiersz :) co do rocznika - poprawię to :) może być z rocznika 97?
Usuńchyba tak, musisz sprawdzić w internecie bo sama mało wiem ;)
UsuńBardzo ładny wiersz. Ale błagam nie każ mi go interpretować jak na lekcji polskiego ;) Podoba mi się narracja - wygląda to tak jakby autor mówił do czytelnika, lubię coś takiego. Rymy są też bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńPozdro
http://dziennikidestiny.blogspot.com/